19 cze 2010
nazywają się Lo-Fi-FNK
Pochodzą ze Szwecji, a dokładnie ze Sztokholmu. Właściwie jest ich dwóch, choć koncerty grają z koleżanką Mają oraz kolegą Linkiem. I mają 24 lata, a nie 16, jak wielu sądzi.
Poznali się w liceum na muzycznym konkursie młodych talentów, który zresztą wygrali. Brakowało im muzyki tanecznej, która byłaby bardziej lo-fi i nieco funky... więc postanowili sami ją stworzyć. Wydali jedną Epkę, jeden album i wiele singli... Od ich debiutanckiej płyty minęły już cztery lata, a nazwali ją „Boylife”, bo opowiada o chłopięcym życiu pozbawionym trosk ale nie pozbawionym zabawy. Jendak nie dają o sobie zapominać... Koncertują na całym świecie i co jakiś czas wypuszczają nowe single. Ostatni, „Marchin it”, wydali w tym roku i kto wie, być może jest zapowiedzią większego projektu... Tak więc skończyły się czasy gdy Szwecja była kojarzona wyłącznie z ABBĄ. Ze Skandynawii docierają nowe brzmienia, które fascynują i inspirują cały świat. Fascynuje i inspiruje również Lo-Fi-FNK.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz