20 kwi 2011
Galeria Tranzyt przedstawia artystów - Katarzyna Przybylska
Na podstawie rysunków Katarzyny Przybylskiej powstała praca zbiorowa pt. „Zakaz przeklejania ogłoszeń”. Prezentowana będzie ona w Galerii Tranzyt do końca kwietnia, a my już dziś zapraszamy was do przeczytania wywiadu z młodą artystką.
Praca o przewrotnym tytule Zakaz naklejania ogłoszeń powstała w wyniku obserwacji otaczającej nas rzeczywistości. Jak mówi sama autorka, jej pracę tworzy samo miasto. Obraz powstały z elementów miejskiego folkloru, zdaje się poszukiwać odpowiedzi, czy przestrzeń miejska może stać się inspiracją dla sztuki. Proces twórczy nie ma tutaj końca, zapraszając widza do interakcji. Tym samym praca staje się ważnym elementem w dyskusji gdzie przebiega granica pomiędzy twórcą a odbiorcą. Poprzez kolejne warstwy makulatury przedzierają się rysunki inspirowane japońskim komiksem będące osobistym akcentem autorki, odbiciem jej zainteresowań i pasji.
Kiedy zaczęłaś interesowac się Mangą i Anime?
Mangą i Anime zaczęłam interesować się mniej więcej w wakacje 2009 roku. Pamiętam, że nigdy nie przepadałam za mangami itp. Mój brat bardziej się tym interesował. Pewnego dnia weszłam do jego pokoju, gdy oglądał Anime. Przysiadłam się do niego i z epki (odcinka) na ep coraz bardziej zaczęło mnie to interesować... bardziej postacie i kreska niż fabuła. Pamiętam, że były to odcinki dość humorystyczne- minireklama "Azumanga Daioh" :)). Potem przez rok nic i w kolejne wakacje, zachęcona przez kolegę, zaczęłam sama oglądać Anime, które wielu nazywa podstawowym w karierze "Otaku" (fan anime) czyli "Death Note". Pamiętam, że 37 epk’ów obejrzałam w niecały tydzień... Później przerodziło się to w prawdziwe hobby. Z dnia na dzień lista obejrzanych Anime rosła. Oczywiście później szkoła, więc trochę zwolniłam z tym :) Ale do dziś potrafię spędzić noc przed monitorem i oglądać "chińskie bajki"- jak to mawia moja mama.
fragment pracy Katarzyny Przybylskiej, Zakaz naklejania ogłoszęń
Japoński komiks jest dość popularny w Polsce. Jak myślisz co może nas w nim fascynować?
Przede wszystkim to, że w Mangach i Anime każdy może znaleźć coś dla siebie. Każdy, bez względu na wiek czy zainteresowania. Wiadomo, że te z lepszą kreską ogląda się przyjemniej, ale oprócz kreski przyciąga fabuła, ścieżka dźwiękowa, różnorodność postaci...Dodatkowo przy oglądaniu możemy poznać kulturę Japonii lub innych krajów- w zależności od tego gdzie toczy się akcja.
Masz swoich ulubionych bohaterów?
Ulubionych bohaterów mam w sumie dużo, ale jak to każda dziewczyna... wygląd ma tutaj decydujące znaczenie:) Ale najbardziej lubię Sebastiana Michaelis z "Kuroshitsuji". Dlaczego? Z pozoru zwykły i ułożony lokaj, sługa rodziny Phantomhive. Tak naprawdę jest on demonem, który podpisał pakt ze swym panem i broni go przed wszelkim złem... Jest to chyba jeden z moich najbardziej ulubionych tytułów. Szczerze mówiąc zanim ją obejrzałam, to słyszałam że wiele osób chwali to Anime... zaczynało mnie to denerwować, wiec sama musiałam to sprawdzić ;)
O swojej pracy napisałaś, że stworzyło je miasto...
Moją pracę stworzyło miasto. Widać w niej najprzeróżniejsze papierki, plakaty, ulotki oraz prace mojego autorstwa. Chcąc nie chcąc również tworzę to miasto - jak każdy z nas- żyjąc w nim. Pozrywane plakaty, na które rzadko kto zwraca uwagę gdy wiszą na słupach; ulotki, które dostajemy a później wyrzucamy je do najbliższego śmietnika; gazetki ze sklepów, które również zrobione są przez miastowych dla miastowych, a bez sklepów nasze miasto ciężko by funkcjonowało :) ; również elementy farb i spreyów wiążą się z miastem, bo gdzie nie pójdziemy widać grafitti na ścianach; tak wiec moja praca jest stworzona przez miasto :)
Co Cię inspiruje?
Co mnie inspiruje? Oj trudne pytanie, bo jest tego całkiem sporo:) Przede wszystkim ludzie, niektóre miejsca, muzyka, również niektóre zdjęcia... Czasami nawet gdy się nudzę i oglądam ludzi, wymyślam coś ciekawego. ;) Jeśli chodzi o rysowanie to najlepiej idzie mi wyżywanie się na kartce podczas słuchajania głośnej muzyki lub po obejrzeniu jakiegoś dobrego Anime - zawsze można pomyśleć co by było jakby akcja potoczyła się inaczej. ;)
Jakie jest twoje ulubione miejsce w Poznaniu?
Najbardziej ulubione miejsce w Poznaniu to chyba jednak nasz tak bardzo komercyjny Stary Browar :) Zawsze jest tam co robić, choćby przechadzać się po sklepach ze znajomymi :) Jako osoba z miasta (od urodzenia mieszkam na głównej ulicy więc tym bardziej...) często mam ochotę uciec od tego wszystkiego, od tego hałasu, więc jednym z moich ulubionych miejsc są opuszczone miejsca w Poznaniu. Jest ich naprawdę wiele, wystarczy przejść się po mieście i dobrze się rozejrzeć :) W takim miejscu można się naprawdę odizolować, "wyczilować", odpocząć, porozmyślać itp. ;)
Dziękujemy Kasi za rozmowę, a niedługo przybliżymy kolejne sylwetki artystów z I Edycji GT.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz