24 lis 2010

Suport your local bookshop.

mad

Mad całym swym rozkołatanym sercem wspiera czytelnictwo. Wspiera również małe i trochę większe księgarnie. Takie gdzie można dostać dobrą książkę, pani-pan sprzedawca zna się na literaturze, a i czasem herbatą poczęstuje...

Wczoraj wieczorem jeden z naszych kolegów skończył czytać książkę Olgi Tokarczuk „Prowadź swój pług przez kości umarłych.” Powieść go zachwyciła i skłoniła do refleksji, i to nie tylko nad sposobem traktowania zwierząt przez ludzi. Zatrzymał się również przy tym fragmencie:

Dzisiaj miałam poczekać na nią, aż zamknie ten przybytek, i potem z Dyziem wyprawić się do Czech, żeby odwiedzić księgarnię, która sprzedaje Blake’a. (…) Wpadliśmy do księgarni w ostatniej chwili przed zamknięciem. Siwiutki Honza podał Dyziowi dwie zamówione książki i widziałam, jak na Dyziowe policzki wstąpiły rumieńce. Spojrzał rozpromieniony na Dobrą Nowinę i na mnie, a potem podniósł ramiona tak jakby chciał uściskać Honzę. Były to stare wydawnictwa z lat siedemdziesiątych, z porządnym opracowaniem. Nie do dostania. Wracaliśmy wszyscy w stanie jakiegoś uniesienia i już nikt nie wspominał o mrocznych wypadkach.

… i pomyślał. Najpierw pomyślał o tym, że fajna musiała być ta księgarnia Honzy, jeśli w swoich zbiorach ma takie fantastyczne książki i właściciel chętnie je odkłada z myślą o swych wiernych klientach. Potem pomyślał sobie, że właściwie też ma taką swoją ulubioną księgarnię, gdzie znają go z nazwiska i czasem zostawiają mu książki ze świeżej dostawy. Następnie ze smutkiem stwierdził, że takich miejsc jest coraz mniej, ponieważ nie mają one szans w starciu z mega storami.

Dlatego też zachęcamy Was do wspierania swoich ulubionych księgarń. Na pewno w pobliżu macie przynajmniej jedno takie miejsce, gdzie docenia się wartość książek i nie traktuje się ich jak towar.

Zachęcamy Was również do przesyłania opowieści o swoich ulubionych księgarniach. Z radością opublikujemy je na naszym blogu!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz