9 mar 2011

Poeta: Filip Tytus Pikalski



Czyje są to czasy? Bankierów czy poetów? Czytając wiersze młodego, polskiego poety – Filipa Tytusa Pikalskiego myślimy sobie: ech, chyba dzięki Bogu jednak poetów…

Miał 19 lat gdy wydał swój pierwszy poetycki tomik, pt. „Szafa”. Ale wiersze pisał jeszcze gdy był uczniem radomskiej siódemki. Współzałożyciel zespół Zuterport, udziela się również w „Radomskiej Grupie Poetyckiej Eliksir”. Poeta Andrzej Mędrzycki miał o nim powiedzieć:

Szczypta poetyckiego pejzażu, z podtekstem niemal politycznym trafiającym w słabe punkty światowego ekosystemu. Liryka w koegzystencji z filozoficzną kontemplacją. Koktajl lekkości, głębi zadumy i przemyśleń. Taka jest poezja Filipa Pikalskiego. Czy trudna? Raczej ambitna, już dojrzała i na dobrej drodze.

Niezmiernie miło gościć nam dzisiaj, na łamach naszego bloga, poetę Filipa Tytusa Pikalskiego. Mając na uwadze słowa Edwarda Stachury, iż prawdziwy poeta jest poezją, bez zbędnego gadania przechodzimy do przedstawienia wam twórczość naszego dzisiejszego gościa.



[Codziennie]

moglibyśmy tak siedzieć codziennie
ostrożnie sączyć gorącą czekoladę
rozmawiać o rzeczach na które
mamy kompletnie odmienne zdanie

pokazywałbym tak jak teraz
co jest dobre a co złe
a ty głaskałabyś mnie po plecach
tak jak teraz mrucząc, że nie mam racji

w zamian całowałbym cię po dłoniach
każdy paluszek z osobna
w obronie stwiedzenia że nasza
niezgoda jest piękna


[Wiara]

została nam wiara
a jeśli obudzimy się jutro zalani łzami
to wiara przemieni się w męczeństwo
wędrówkę mrówek

a jeśli rano słońce da nam po oczach
to wiara już nie wiarą będzie lecz przepowiednią
nadchodzącej wieczności

a może ziewając otworzymy nieznane przejście
z mglistych koryt kamienic
do błękitnych stoków nieboskłonu


[***]



wypadałoby cię podgrzać w razie potrzeby

w wypadku nagłego spadku kocham i tylko to mi w głowię
można by też dodać czułe gesty rozciągnięte szeroko ramiona
uśmiechu który z każdą chwilą tęskni i woła



zróbmy to jak za pierwszym razem

gdy gwiazdy zawstydzone spadały po niebie

a my zapatrzeni głęboko w siebie

nuciliśmy melodię rozkoszy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz