15 gru 2010
co było pierwsze BMX czy aparat?
Kolejny raz zawitaliśmy w Szczecinie, a raczej zawitały tam nasze internetowe łącza, by zamienić parę słów z Filipem Małyniczem. Rozbuchali nam się fotografowie z tego miasta, oj rozbuchali!
Gdyby na podstawie jego zdjęć wnioskować co porabia w wolnym czasie to od razu nasuwa się, że coś tam wywija, ale co? Nie oceniajcie pochopnie. Jego miłością jest BMX, a od niedawna również aparat fotograficzny. Ma 18 lat, podobno się uczy, ale nauka nie przeszkadza mu w wykręcaniu numerów na rowerze, czy snowboardzie. Kolejny nasz mad-bohater, opowiada nam o tym co mu chodzi po głowie!
Zacznijmy od pytania natury filozoficznej: pierwszy był aparat fotograficzny, czy BMX?
BMX. Od niego wszystko się zaczęło. Jeżdżę od jakiś 3 lat, ale z przerwami na "duży rower" i racing, stąd cała sprawa rozwleka się na przestrzeni około 7 lat, bo zacząłem chyba gdzieś po 11 roku życia. Fotografia to względnie nowy temat, bo 2008 rok był początkiem, a to raczej mało czasu na zdziałanie cudów w tej dziedzinie.
Mamy paru znajomych, którzy jeżdżą na dechach. Jak sami mówią, deskorolka daje im poczucie wolności. Co daje ci jazda na BMXie?
Poczucie wolności to taki fajny slogan, nadający się według mnie bardziej do reklamy Kinder Bueno. Chodzi raczej o zostawienie wszystkich drażniących spraw na boku i skupienie się na jeździe, która sama w sobie daje ogromną satysfakcję.
Robisz zdjęcia swoim znajomym, rejestrujesz to co widzisz. Co sprawia, że akurat to a nie inne zdjęcie zamieszczasz na swojej stronie? Co sprawia, że jesteś w stanie powiedzieć - tak to jest to!
"Tak, to jest to!" to chyba ulubione słowa każdego (ubrane ewentualnie w kilka kolokwializmów wywołanych chwilą) kto pracuje na stworzeniem czegokolwiek, co go pasjonuje. Często niestety bywa tak, że zdjęcie na pozór idealne, w dużym formacie okazuje się totalną szmirą. Dlatego też niejednokrotnie wybór pada na te najlepsze ze słabych.
Jakbyś siebie określił? Perfekcjonista w tym co robisz, czy może masz totalny luz na wszytsko?
Jednocześnie to i to. Dużo we mnie samokrytyki i chęci doskonalenia siebie w tym, co robię, chociaż dobrze jest też zrobić coś na zupełnym luzie, dla czystej przyjemności.
A teraz jak to mamy w zwyczaju, mały psychotest rodem z Bravo! Jest zima, jest coraz mroźniej, temperatura sięga zera stopni. Co robisz?
a) Zostaję w domu leniwie wędrując po liście kontaktów z gg; b) idę pokrążyć po najbliższym centrum handlowym z kumplami; c) odbezpieczam rower i jadę coś wykręcić!
d) Sprawdzam, kiedy będzie śnieg, włączam film snowboardowy i zastanawiam się, gdzie i z kim pójść na śnieżne foty.
A jak nie BMX, jak nie aparat to co?
Snowboard i muzyka. Tworzenie tego drugiego skończyło się zanim się zaczęło, ale lubię słuchać i to dużo.
Jeżdżenie na różnym sprzęcie przeżywa swojego rodzaju renesans w Polsce. Jak myślisz jaka jest tego przyczyna? Czy jest to jedynie przemijająca moda z zachodu, czy może poważny fundament dzisiejszego pokolenia?
Zdecydowanie coś poważnego. Ostatnimi czasy w Polsce pojawiło się sporo naprawdę konkretnych w swoich dziedzinach osób i szczerze wątpię, żeby to przeminęło, bo coraz więcej z nich ma już swoich, o kilka dobrych lat młodszych, następców.
Więcej zdjęć Filipa znajdziecie na:
www.filib.ownlog.com
www.filib.digart.pl
a jeżeli spodobały Wam się prace naszego bohatera zapraszamy również na fun page.
UWAGA! Wszystkie prace zamieszczone w artykule są własnością autora. Kopiowanie ich bez jego wiedzy jest niezgodne z prawem.
Jeżeli sami tworzycie - robicie zdjęcia, piszecie, malujecie, śpiewacie, tańczycie lub robicie rzeczy, które nie mieszczą się w żadnych ramach - PISZCIE DO NAS! Najciekawsze opublikujemy na łamach mad&mad.
madandmad@madandmad.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz