23 sty 2011

młodzieżowa alternatywa z Inowrocławia



Inowrocław, województwo kujawsko – pomorskie, Polska. Szczególnie zimą, ale również w czasie innych pór roku miejsce szare podobnie jak reszta polskich miejscowości. Betonowe bloki, betonowe ulice. Okazuje się jednak, że miasto to różni się od innych czymś szczególnym. Młodzieżą! A dokładniej Młodzieżową Alternatywą. Zapraszamy Was do przeczytania wywiadu z ludźmi, którzy postanowili zmienić coś w swoim mieście i zdziałali cuda!



Zaczęło się od cyklu letnich imprez w 2004 roku. A właściwie zaczęło się od idei, która zadźwięczała w głowach paru nastolatków. To miała być odskocznia od nudy i braku perspektyw na przyjemne i ciekawe spędzanie czasu wolnego. A czasu było wtedy mnóstwo. Skończyła się szkoła, część znajomych powyjeżdżało. Została tylko pustka!

Spotkanie 2007

Zaczęło się skromnie, powoli się rozkręcało, a teraz prze pełną parą do przodu i młodzi z Inowrocławia nie zamierzają się zatrzymać. Wciągają na pokład wszystkich chętnych, którzy mają pomysły, zapał i chęć do robienia wielkich rzeczy. Dziś mają na koncie liczne imprezy sportowe, muzyczne. Na festiwale przez nich organizowane przyjechały m.in takie gwiazdy jak OSTR, Grammatik, Happy Sad, Farben Lehre, Schizma, czy nawey Hey. Jak grzyby po deszczu rosną ich osiągnięcia: Rap Eksplozja, Anti Drag Fest, Freedom Music Event, K.A.M.A – koncert muzyki alternatywnej. Nie mogliśmy się powstrzymać, by nie zadać im parę pytań!

Przygotowywania. K.a.m.a. 2009

Młodzieżowa Alternatywa- nazwa mówi sama za siebie. Lata lecą, robimy się coraz starsi. Ekipa zostaje niezmienna, czy w szeregach waszej grupy widoczna jest rotacja ludzi? Jaki jest średni wiek Waszej ekipy?

Jako że Młodzieżowa Alternatywa to grupa nieformalna rotacja ludzi jest bardzo duża. Ludzie, którzy tworzyli ją na początku z biegiem czasu zaczęli się powoli wycofywać. Głównie z racji wyjeżdżania na studia do innych miast czy podejmowania pracy. Jednak jest jeszcze z nami jedna osoba która była od samego początku. Członkami MA są głównie osoby młode, uczęszczające do gimnazjum czy liceum, choć studenci także starają się udzielać.



RapEksplozja 

Czy prócz młodych ludzi, którzy tworzą MA pomaga Wam ktoś jeszcze? Dostajecie wsparcie od szkół, nauczycieli, miasta? Czujecie się docenieni przez nich za Wasze osiągnięcia?

Pomoc głównie otrzymujemy od miasta, które obejmuje patronatem nasze imprezy. Bywa tak, iż często sami nie jesteśmy w stanie zorganizować jakiegoś przedsięwzięcia i prosimy wówczas inne organizacje, czy instytucje działające w mieście o pomoc (np. Kujawskie Centrum Kultury, ActiveXtreme).
Po każdej imprezie czujemy satysfakcję z wykonanej przez nas pracy, a co za tym idzie, czujemy się docenieni przez wszystkich, którzy nam pomagają oraz tych, którzy przychodzą na nasze imprezy.

Wiadomo, że w realizacji zamierzeń największym problemem najczęściej staje się kasa. Z tego co przeczytaliśmy na stronie Wasze przedsięwzięcia są dofinansowane. Jednak, by takie dofinansowanie uzyskać trzeba przejść przez morze biurokratycznego chaosu. Mielibyście jakieś rady dla Waszych rówieśników, którzy mają głowę pełną pomysłów, ale nie mają na ich realizację funduszy?

Warsztaty teatralne

Tak naprawdę, jeśli ma się głowę pełną pomysłów i chęć ich realizacji pieniądze stanowią najmniejszy problem. Na początku sami zaczynaliśmy bez pieniędzy, szukaliśmy sponsorów, instytucji, które pokryłyby koszty organizowanych przez nas imprez i udawało nam się. Z czasem sami zaczęliśmy chodzić na szkolenia z pozyskiwania funduszy i znaleźliśmy stowarzyszenie, które pomaga nam pisać projekty.

Od 2004 roku udało się Wam zorganizować wiele przedsięwzięć. Nie da się chyba ich wszystkich wymienić – liczne konkursy, w 2005 roku „Rap eksplozja”, gdzie zagrali m.in. OSTR i Gramatyk, Festiwal K.A.M.A. gdzie gościliście takie grupy jak Happy Sad, Farbe Lehre, Anti Drag Fest w 2006 i wiele innych. Podejrzewamy, że to bardzo czasochłonne przedsięwzięcia. Nie można sobie przy nich pozwolić na niedociągnięcia. Jak godzicie organizacje imprez na taką skalę z obowiązkami szkolnymi i domowymi?

Czasem trudno jest to pogodzić, ale dla każdego z nas organizacja tych wszystkich imprez jest bardzo ważna, dlatego poświęcamy im każdą naszą wolną chwilę. Staramy się nie zaniedbywać obowiązków domowych, a tym bardziej szkolnych, ponieważ uczestnictwo w MA ma być dodatkiem do naszego życia, czymś co lubimy robić kiedy wrócimy ze szkoły i mamy trochę wolnego czasu.

Ciekawi nas, czy trudno jest namówić takie gwiazdy muzyki do zagrania na imprezach, gdzie głównymi organizatorami jest młodzież? Pojawiły się jakieś obawy z ich, czy z Waszej strony co do końcowego efektu przedsięwzięcia?

Staramy się być jak najbardziej profesjonalni w tym co robimy. Jeśli zaczynamy rozmawiać z jakimiś zespołami, mamy już z góry ustalony plan działania, który ewentualnie z czasem modyfikujemy. Ponadto gdy zespoły widzą, że zorganizowaliśmy już tyle imprez i powiodły się one, nie mają żadnych obaw, co do naszych działań. Czasem zdarza się nawet, iż podziwiają nas za to, co robimy dla miasta, w którym mieszkamy.

Co jest dla Was największą inspiracją? Co Was najbardziej nakręca? Skąd pomysły na nowe akcje?

Inspiracje tkwią głęboko w nas i są nimi nasze własne potrzeby. Jako młodzież wiemy najlepiej czego potrzeba środowisku, z którego sami pochodzimy. Pomysły rodzą się wszędzie, w domu, szkole, na spacerze czy spotkaniu ze znajomymi, a zbieramy je później i weryfikujemy na zebraniach.

W swoich wypowiedziach walczycie ze stereotypem „nieodpowiedzialnych dzieciaków”. Zmieniło się coś w tej kwestii przez ostatnie 7 lat?

Walka ze stereotypami przypomina często walkę z wiatrakami i członkowie MA kiedy działają, organizują jakieś przedsięwzięcie, tak naprawdę nie myślą o tym, że właśnie teraz następuje obalanie tego stereotypu. Pewnie część naszego otoczenia podziwia nas i szanuje za to co robimy, ale na pewno zdarzają się i tacy, którzy nadal będą uważać nas za bandę dzieciaków, które nie mają co robić po szkole i „bawią się” w organizowanie imprez, które nie przydadzą się nikomu. Takie podejście nas smuci, ale naszym zadaniem nie jest zmienianie go, a dawanie radości tym, którzy chcą ją od nas przyjąć.

Jaka jest reakcja Waszych kolegów/koleżanek na to co robicie? Pukają się w głowę i pytają po co to wszystko, czy może jesteś w pewien sposób dla nich inspiracją? Może już widać waszych następców, którzy próbują sił we własnych przedsięwzięciach?

Część ze znajomych uważa uczestnictwo w MA za stratę czasu, ale są oni w mniejszości. Większość sądzi, że jest to super sprawa i sami chcą robić coś dla innych, a zarazem dla siebie, a my im to umożliwiamy, poprzez łatwy dostęp do MA.

Teraz pytanie z kategorii „trudnych”. Co zaliczylibyście do swoich największych sukcesów.

W sumie chyba to, że pomimo upływu czasu nadal istniejemy i działamy. Każda z imprez jest dla nas sukcesem, dla jednych większym (bo poświęcili się jej bezgranicznie), dla innych mniejszym. Z każdej organizowanej akcji czerpiemy maksimum satysfakcji i to daje nam siłę do dalszego działania.




K.a.m.a. 2007


Jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej na temat działalność MA zajrzyjcie na ich stronę:
www.mlodziezowa-alternatywa.pl
oraz na ich Facebook

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz