31 lip 2010

mad pyta przemka

Photobucket

Urodził się w industrialnym mieście Łodzi, czwartym co do wielkości mieście w Polsce, tam gdzie macki swe maczała najpopularniejsza ośmiornica oraz gdzie słowo „film” nabiera prawdziwego znaczenia. Nie będziemy mówić ile ma lat i co je na śniadanie. Dziś studiuje na Akademii Sztuk Pięknych w swoim rodzinnym mieście, ale „bazgrolić” zaczął już o wiele wcześniej. PRZEMEK "SAINER" BLEJZYK to jego imię. Zgodził się odpowiedzieć na parę naszych upierdliwych pytań, a jak ktoś nie umie czytać zapraszamy na szaloną podróż po jego pracach, które nas osobiście zbijają z nóg!
Jak długo zajmujesz się graffiti? 

Nie wiem czy to czym się teraz zajmuje to jest graffiti, bo to co łączy mnie z graffiti to raczej narzędzie, którym się posługuję. Na poważnie malowaniem na ścianach zajmuję się od 3 lat.


ściana w Bydgoszczy.  bezt,boier,chylo,kome,pain,pener,roem,sainer,tone=C2C

Jakie były Twoje początki? 

Początkowo traktowałem graffiti jako coś pobocznego, ponieważ trenowałem piłkę nożną i na tym się głównie skupiałem. Zacząłem jak miałem około 14 lat i głównie robiłem jakieś koślawe litery. Chyba pod koniec gimnazjum poznałem kolegę, który bardzo dużo rysował i malował realistycznych portretów i postaci i dzięki niemu wkręciłem się w rysowanie. Do niego chodziłem na pierwsze korekty. Kiedy przestałem grać w piłkę, to było jakoś w pierwszej klasie liceum, postanowiłem zając się poważniej rysowaniem. Chodziłem przez dwa lata na różne kursy, ale z malarstwem strasznie ciężko mi szło, nie chciało mi się, nie sprawiało m to przyjemności. Dopiero rok przed akademią trafiłem do prywatnej pracowni, osoby dzięki której złapałem niesamowitą zajawkę na malarstwo i wszystko co z tym związane. A jeśli chodzi o graffiti, to początkowo robiłem litery i parę razy malowałem nielegalnie, dopiero gdy poznałem na akademii Bezta to wkręciłem się w to na nowo, przed akademią namalowałem sprayem może z 5-10 prac.

Komiks i plakat

Czy się jeszcze zajmujesz prócz mazaniem po ścianach? Po jakie narzędzia najchętniej sięgasz. 

Oprócz malowania ścian, zajmuje się wieloma różnymi rzeczami, które poznaję dzięki studiowaniu na ASP. Studiuję w pracowni malarstwa, rysunku, ilustracji i komiksu, sitodruku i projektowania grafiki przestrzennej i plakatu.



Bardzo lubię mieszać różne techniki, często zależy to od pomysłu. Bardzo często przy obrazie używam farb akrylowych i olejnych, markerów, kredek, sprayu i praktycznie wszystkiego co jest pod ręką. Najciekawsze w malowaniu jest eksperymentowanie, najwięcej można się wtedy nauczyć.

Czy obecnie są ludzie, z którymi regularnie współpracujesz? 

Najczesciej współpracuję z wcześniej wspomnianym Beztem, z którym współtworzę grupę ETAM. Często zdarza mi się współpracować z chłopakami z grupy Spectrum (chylonswiateckiproembrion), poza tym z ToneSepeChazme718.

Czy masz jakiś swoich ulubionych twórców, którzy niezwykle Cię inspirują? 

Alfons Mucha, Sebastian Kruger i wiele, wiele, wiele innych. Jednak tych dwóch bardzo cenię za warsztat i wyobraźnię, poza tym bardzo inspirują mnie ludzie tworzący murale i osoby z którymi miałem i mam okazję malować.

W Twoich pracach malarskich widać wyraźny związek z Twoimi twórczością uliczną. Czy to tradycyjne malarstwo oddziaływuje bardziej na street art., czy odwrotnie? 

Wydaje mi się że to obie te dziedziny oddziaływają na siebie wzajemnie i to chyba jest najfajniejsze. Doświadczenia zdobyte przy malowaniu obrazów przenoszę na ściany, a niektóre patenty ze ścian przenoszę do obrazów.

Często portretujesz, czy to w pracach malarskich, czy w street arcie. Czy postacie, które uwieczniasz inspirowane są twoimi znajomymi? 

Zrobiłem jak na razie trochę portretów znajomych ale od jakiegoś czasu tego nie robiłem. Często osoby, które spotykam opowiadają jakieś historie lub swoim wyglądam podrzucają mi pomysły.

portet marcina(barego),farby olejne + różowy spray. 50x150 cm

Tak samo jest z przypadkowymi osobami, które mijam na ulicy. Są one kopalnią pomysłów. Dlatego zawsze lubię się rozglądać jak idę po ulicy. Wydaje mi się, że właśnie na ulicy znajduję najwięcej inspiracji.

razem z Bezetem

Postacie przez Ciebie malowane, często ukazywane z pewną dozą komizmu, z przymrużeniem oka, przywiązujesz się do nich w jakiś sposób, zaprzyjaźniasz? 

Bardziej traktuje to jak kreowanie bohatera do jakiegoś filmu, bardzo wnikam w charakter tej postaci i miejsce w którym się znajduję. Na pewno w jakiś sposób się do niektórych przywiązuje. Najfajniejsze w tym kreowaniu jest nieograniczona możliwość modyfikacji, takie trochę dobierania kostiumu do postaci, ciężko to trochę wytłumaczyć, ale jest to niesamowita zabawa.

plakat na zbiorową wystawę w Berlinie

Twoim zdaniem, gdzie przebiega w graffiti granica między wandalizmem a sztuką? 

W podejściu do tego co się robi.

Jaka jest Twoim zdaniem kondycja street artu w Polsce?

Moim zdaniem jest bardzo dobra i coraz lepsza. Na pewno nie rozwija się to tak szybko jak na zachodzie, ale z roku na rok wygląda to coraz lepiej. Mamy już kilka galerii które organizują cyklicznie wystawy, powstaje coraz więcej dobrych murali. Jest organizowanych bardzo dużo imprez sprzyjających rozwojowi graffiti i street artu. Z tego co wiem ma powstać pierwszy album o polskim street arcie także zmierza to w dobra stronę.

Gdzie można obejrzeć jakieś Twoje prace? 

W Bydgoszczy przy ulicy 3-go Maja znajdują się chyba 3 ściany które miałem okazję współtworzyć. Niedawno malowaliśmy ścianę OCH TEATRU w Warszawie. Poza tym w Olsztynie i w kilku innych miastach, ale dokładnych lokalizacji nie pamiętam. Wszystko można znaleźć na moim blogu.



ściana OCH TEATR w Warszawie. Kolaboracja z Beztem, Penerem i Proembrionem. Na dole część Przemka.

Czy masz w najbliższym czasie jakieś plany związane ze swoją twórczością? 

Do końca wakacji na pewno jeszcze chciałbym zrobić kilka dobrych ścian, szykuję powoli obrazy na STROKE 3 w Berlinie, i jest jeszcze parę ciekawych opcji ale nie chciałbym zapeszać, wiec nie będę pisał, ale jeżeli wypalą to będę miał mega dużo pracy, co tylko motywuje.

Jakie są Twoje rady dla młodych ludzi, którzy chcieliby zacząć przygodę z „mazaniem po murach”? 

Malowanie daje niesamowite możliwości rozwoju i jeżeli tylko ktoś ma zajawkę i chęci to powinien robić jak najwięcej w tym kierunku.
Jeżeli chcecie zobaczyć więcej prac Blejzyka zajrzyjcie na jego blog:
www.pblejzyk.blogspot.com 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz