26 cze 2010

5’nizza. czyli piątek po rosyjsku.

Photobucket

Dwóch młodych mężczyzn postanowiło wziąć ukraiński przemysł muzyczny w swoje ręce i pokazać sztywniakom jak się robi porządne reggae. Miało to miejsce w 1998 roku w Charkowie.

źródło: www.muzyka.gery.pl

Andrzej Zaporożec oraz Siergiej Babkin mieli wtedy mniej więcej po 20 lat. Stworzyli charyzmatyczny duet obracający się w klimatach szeroko pojętego reggae. Mieszając style wypracowali niepowtarzalny klimat muzyczny, który przez lata ściągał na ich koncerty tłumy fanów. Cechuje ich nieprzeciętne poczucie humoru przesiąknięte nutką sarkazmu.

źródło: www.datscha-projekt.de

Ostatnią trasę koncertową uświetnili w warszawskim klubie Stodoła oraz w krakowskim klubie Studio. Zostawili po sobie trzy płyty – każda godna przesłuchania. 5’nizza łączy melomanów różnych gatunków muzycznych. Tworzą muzykę bez barier, przyjemną dla ucha i niosącą pozytywną emocję. Kto jest wielbicielem Manu Chao na pewno od razu pokocha 5’nizze, ale również ci którzy po prostu lubią, gdy nogi same rwą im się do tańca nie będą mieli na co narzekać.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz